• Zadzwoń 22 740 99 00
  • (pon. - pt.: 8.00-17.00)
  • Zamów ofertę
  •  
Gratis
Logo ODO 24

Prawo ochrony danych osobowych, którego ukoronowaniem jest GDPR, ma swoje źródło w potrzebie ochrony prywatności. W XX w., wraz z rozwojem technologii, nasze dane osobowe zaczęły być przetwarzane na skalę krajową, a stopniowo – także regionalną i globalną. Wiązało się to przede wszystkim z korzyściami – świadczeniem usług i możliwością zarządzania wielkimi projektami na poziomie krajowym. Wraz z korzyściami, pojawiały się także zagrożenia.

Wraz z rozwojem zautomatyzowanego przetwarzania danych – a więc procesowania informacji o nas w formie cyfrowej – poprzez telefony, komputery, a w końcu także przez nowoczesne samochody, drony, zegarki czy lodówki, wartość informacji wzrosła tak, że zaczęto nazywać ją nowym złotem, czy też najcenniejszym aktywem. Skandal związany z Cambridge Analytica i wykorzystaniem przez polityków profili na portalach społecznościowych do ustalenia, co mówić, aby uzyskać poparcie opinii publicznej, pokazał, że posiadanie wyników analizy milionów danych osobowych może nawet zdecydować o wyniku wyborów prezydenckich w USA, a więc także o losach świata.

Wzrosła także lista potencjalnych zagrożeń dla naszych danych osobowych. Dla przykładu, ze względu na kradzież tożsamości lub wyciek danych wykorzystywanych przy płatnościach, możemy ponieść szkodę finansową. Ze względu na nieuprawniony dostęp do danych dla nas szczególnie prywatnych lub nawet intymnych (np. o stanie zdrowia, romansach, orientacji seksualnej, przynależności związkowej), możemy ponieść szkodę wizerunkową. Aby zapewnić realną ochronę przed tymi zagrożeniami, organy unijne przyjęły właśnie GDPR.

GDPR wymaga teraz od administratorów, aby postawili się na miejscu osób, których dane przetwarzają – i chronili dane w sposób odpowiadający ryzyku, a więc minimalizujący możliwość wystąpienia szkody na tyle, na ile to możliwe.

Z jednej strony, popularność GDPR wynika z faktu, że dane osobowe są bardzo cennym źródłem informacji i coraz częściej – po prostu źródłem dochodów lub przynajmniej niezbędnym środkiem do ich uzyskania. Z drugiej strony, GDPR – jak prawie każdy inny akt prawny – do swojego przestrzegania potrzebuje realnych sankcji. Ponieważ sankcje te mogą wynieść nie tylko 10 czy 20 milionów euro – ale w przypadku największych przedsiębiorstw być liczone nawet w miliardach, o wiele więcej organizacji, a co za tym idzie – także mediów i konsumentów, zainteresowało się zgodnością z GDPR.